Licznik skasowałem przed pierwszym zapoznaniem w piątek a na koniec pokazał 111km, odejmując dojazd na stację wychodzi naprawdę sporo. W sobotę 4 przejazdy z czego 2 z małą przygodą, żółte barierki narobiły troszkę szkód i musiałem jechać z otwartym oknem:) miejscami na próbie było mega ślisko, praktycznie lodowisko, w sobotę rano już takich atrakcji nie było za to do samego końca wielka frajda z jazdy. Próba najfajniejsza jaka była w tym roku, mimo iż ustawione były 3 szykany na nitce, i tylko nawrotów typowo pod RWD:) Finalnie w klasyfikacji dwudniowej udało się zająć ostatnie miejsce na podium, szkoda tylko że tak mało załóg przyjechało. Najprawdopodobniej był to mój ostatni oes na torze na jakiś czas więc piękne pożegnanie, no chyba że spadnie śnieg to jeszcze się zjawie, choć ciężka to decyzja w życiu są różne priorytety, mam nadzieje że będzie gdzie wracać.
Klasycznie mój przejazd
https://youtu.be/cK3Rk7yRfkQ