Właśnie cały myk polega na tym żeby go nie rejestrować po sprowadzeniu, skoro i tak będzie używany parę razy w roku i to na torze. A płacić za to z 1500zł też się nie opłaca.
Jest taka impreza, mini max w Toruniu! Mega fajne zawody, w zasadzie to mozna tam wystartowac na drzwiach od stodoły , wszyscy przyjacielsko nastawieni.